Tu jesteś
Strona główna > Aktualności > Megaferma – co w trawie…a raczej w dokumentach piszczy.

Megaferma – co w trawie…a raczej w dokumentach piszczy.

Jak wygląda sytuacja po ponad roku od dnia złożenia oferty przez inwestora ?

Bardzo ważną rolę odgrywają dwa dokumenty: studium i plan zagospodarowania przestrzennego. Im to się przyjrzyjmy…

Studium jest aktem planowania przestrzennego i w systemie planistycznym zaliczane jest do aktów planowania ogólnego. Nie jest aktem prawa miejscowego, a więc nie zawiera przepisów powszechnie obowiązujących i nie może być podstawą do wydania decyzji administracyjnych. Ma za to charakter aktu kierownictwa wewnętrznego, obowiązującego w systemie organów gminy. Wiąże wójta, burmistrza, prezydenta miasta przy sporządzaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i służy koordynacji ustaleń tych planów. Wyraża politykę przestrzenną gminy.

Uchwałą XXXI/285/17 Rady Miejskiej z dnia 30 marca 2017 r. w sprawie przystąpienia do sporządzenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Czaplinek, otworzono studium. Burmistrz od marca zwleka jednak z podaniem tej informacji do publicznej wiadomości w formie obwieszczenia wraz ze wskazaniem możliwości i terminu składania wniosków do tego dokumentu. Dziwi zaistniała sytuacja, ponieważ studium było zmienione pod koniec 2016 roku Uchwałą nr XXVII/241/16 Rady Miejskiej w Czaplinku z dnia 24 listopada 2016 r. w sprawie uchwalenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Czaplinek. Co było powodem, że zaledwie po trzech miesiącach ponownie je otworzono ? Skąd taka nagła potrzeba zmiany tego dokumentu ?

Drugi ważny dokument to:

Plan miejscowy – stanowi podstawę planowania przestrzennego w gminie. Ustanawia przepisy powszechnie obowiązujące na danym terenie, będące podstawą wydawania decyzji administracyjnych. Plan nie może naruszać ustaleń studium, co stwierdza rada gminy przed jego uchwaleniem.

29.06.2017 roku radni podjęli Uchwałę Nr XXXIV/312/17 w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy Czaplinek obejmującego część obszaru ewidencyjnego obrębów Niwka, Siemczyno i Żelisławie. Jest to obszar wskazany jako potencjalny dla inwestycji Mega ferma.

Za uchwałą powinno pojawić się teraz obwieszczenie Burmistrza Czaplinka, w którym zostanie wskazany termin składania wniosków do planu zagospodarowania. Zawartość tych wniosków może być przeróżna. Oczywiście mogą znaleźć się i te dotyczące przeznaczenia terenów pod inwestycje uciążliwe dla środowiska, takie jak np. Mega ferma. Nikt nie może zabronić złożenia takich wniosków. A czy zostaną uwzględnione w planie ? Oto bardzo ważne i kluczowe pytanie w całej tej sprawie. To Burmistrz decyduje w jakim kierunku pójdą prace urbanistów, a ostateczną uchwałę o planie zagospodarowania podejmą radni. Przystąpienie do sporządzenia planu, nie blokuje jednak możliwości złożenia przez inwestora wniosku o wydanie warunków zabudowy dla terenu objętego opracowaniem planu.

Tak więc jednocześnie będą trwały prace nad dwoma bardzo ważnymi dokumentami: studium i planem zagospodarowania przestrzennego, wyznaczającymi co można, a czego nie wolno…..Przypomina to sytuację sprzed kilku lat, gdy w podobnym zestawieniu przygotowywano teren pod farmę wiatrową.

Zastanawiają słowa Burmistrza : „Dokumentu o warunkach zabudowy nie przygotowuje Burmistrz czy urzędnicy, lecz uprawniony urbanista. Dlatego wystąpiłem do Niego o interpretację prawną w tym zakresie. Dla rejonu Żelisławia, Łąki i Niwki nie ma opracowanego miejscowego planu, a studium przewiduje tylko działalność rolniczą i turystyczną. W tych warunkach, według Jego opinii, wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla tego rodzaju inwestycji nie byłoby zgodne z prawem. Na tym obszarze Megafermę można zbudować tylko na podstawie mpzp, którego na dzień dzisiejszy nie ma.”

Paradoksalnie, według tych słów powinniśmy być bardziej bezpieczni bez planu zagospodarowania.

I aż kusi zadać pytanie: czy nagła decyzja o przystąpieniu do opracowania planu zagospodarowania nie ma na celu otwarcie drogi prawnej inwestorowi a zmylenie mieszkańców ? Oficjalnie Burmistrz zapewnia, że nie. Kto z Państwa wierzy w jego słowa, pewnie będzie spał spokojnie. My jednak nie zostaliśmy uśpieni jego słowami. Działamy.

Pamiętajmy o czynnym udziale w trwających procedurach. Składajmy wnioski, uwagi, uczestniczmy w debatach publicznych dotyczących dokumentów opisanych powyżej. Najważniejsze, aby prace nad nimi jak najszybciej się rozpoczęły i szybko zakończyły. I w tym kierunku na pewno pójdą działania naszego Stowarzyszenia.

Top